Kujawskie zwyczaje noworoczne

Kujawskie zwyczaje noworoczne

Dawniej kujawiacy mieli w zwyczaju rozliczać się ze wszystkich długów przed końcem roku, aby w nowym roku nikomu nie zabrakło pieniędzy.

Jeśli chciało się zapewnić sobie pomyślność finansową, należało włożyć

do portfela łuski wigilijnego karpia, a o północy

w sylwestra mieć 

w nim kilka, najlepiej złotych, monet.

 

 

Chwilę po północy najstarsza osoba

w rodzinie wpuszczała nowy rok oraz dobre duchy otwierając im drzwi wejściowe, żegnając w ten sposób stary rok.

 

 

Był również zwyczaj wypędzania nowego roku przez chłopców, którzy obchodzili wszystkie domostwa, strzelając przy tym

z rzemiennych batów zakończonych skórą węgorza.

Traktowano to jako wróżbę pomyślności, która hałasem miała przepędzić wszystkie złe moce.

 

 

Kujawiacy od zawsze mieli intrygujące poczucie humoru, które objawiało się psotami gospodarzom w noc sylwestrową, np. następnego dnia mógł Gospodarz mógł znaleźć pług, wóz bądź inne przedmioty

z obejścia na dachu chałupy

czy stodoły.

 

 

W sylwestrowy wieczór

o północy niezamężne dziewczęta stukały polanem

w płot – strona, z której usłyszano szczekanie psa wróżyła kierunek nadejścia zalotnika

 

 

W zwyczaju było również liczenie sztachet w płocie. Parzysta ich liczba wróżyła szybkie zamążpójście, nieparzysta oznaczała,

że panna będzie musiała jeszcze zaczekać.

 

 

W nowym roku, kiedy chciało się dobrze komuś życzyć,

na powitanie mówiono:

“Bóg cię stykaj!”

w trakcie wizyty należało obsypać cztery rogi stołu owsem, by w kolejnym roku mieszkańcom domu

nie zabrakło chleba.